Dowcipy o nauczycielce
Pani w szkole pyta dzieci o ich zwierzątka. Podchodzi do Jasia:
- Jasiu, a Ty masz może pieska?
- Mieliśmy kiedyś pieska, proszę pani, ale go zabiliśmy, bo ja nie jadłem mięsa, ojciec też nie jadł i matka też nie jadła, a dla jednego psa mięsa nie będziemy kupować.
- Jezu Jasiu to straszne, a kotka nie masz?
- Mieliśmy też kotka, ale go zabiliśmy, bo ja mleka nie piłem, tata też nie pił i mama też nie piła, a dla jednego kota nie będziemy kupować.
- Jasiu co Ty mówisz? Przyjdź jutro z mamą.
- Miałem kiedyś mamę ale się jej z tatą pozbyliśmy no bo ja jeszcze nie bzykam, a tata już nie może to dla sąsiada nie będziemy trzymać.
- Jasiu, a Ty masz może pieska?
- Mieliśmy kiedyś pieska, proszę pani, ale go zabiliśmy, bo ja nie jadłem mięsa, ojciec też nie jadł i matka też nie jadła, a dla jednego psa mięsa nie będziemy kupować.
- Jezu Jasiu to straszne, a kotka nie masz?
- Mieliśmy też kotka, ale go zabiliśmy, bo ja mleka nie piłem, tata też nie pił i mama też nie piła, a dla jednego kota nie będziemy kupować.
- Jasiu co Ty mówisz? Przyjdź jutro z mamą.
- Miałem kiedyś mamę ale się jej z tatą pozbyliśmy no bo ja jeszcze nie bzykam, a tata już nie może to dla sąsiada nie będziemy trzymać.
4349
Dowcip #24898. Pani w szkole pyta dzieci o ich zwierzątka. w kategorii: „Śmieszne żarty o nauczycielce”.
Jasiu na lekcji strzelił z worka. Pani się przestraszyła i wezwała tatę Jasia do szkoły.
Pani opowiada co Jasiu zrobił a tata na to:
- Pani jak ja dupczył owcę, a Jasiu strzelił z torby to mi tylko rogi w ręce pozostały.
Pani opowiada co Jasiu zrobił a tata na to:
- Pani jak ja dupczył owcę, a Jasiu strzelił z torby to mi tylko rogi w ręce pozostały.
2628
Dowcip #8083. Jasiu na lekcji strzelił z worka. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o nauczycielce”.
Mąż odwozi do szpitala rodzącą żonę - nauczycielkę polskiego. Ta nazajutrz dzwoni do męża:
- Kochany, jestem taka szczęśliwa! Wyobraź sobie: rodzaj męski, liczba mnoga!
- Kochany, jestem taka szczęśliwa! Wyobraź sobie: rodzaj męski, liczba mnoga!
1122
Dowcip #31046. Mąż odwozi do szpitala rodzącą żonę - nauczycielkę polskiego. w kategorii: „Humor o nauczycielce”.
- Co zrobił Kain ze swoim bratem Ablem? - pyta katechetka.
- Zdradził go. - mówi Stefan.
- Źle. Ty powiedz, Piotrze.
- Zabił go.
- Zuch! - stwierdza z zadowoleniem katechetka.
- Zdradził go. - mówi Stefan.
- Źle. Ty powiedz, Piotrze.
- Zabił go.
- Zuch! - stwierdza z zadowoleniem katechetka.
156
Dowcip #14481. - Co zrobił Kain ze swoim bratem Ablem? - pyta katechetka. w kategorii: „Śmieszne kawały o nauczycielce”.
Po przejechaniu na czerwony świetle policjant zatrzymuje auto. Przez szybę wychyla głowę uśmiechnięta na widok policjanta pani.
- Kaziu, nie pamiętasz mnie? Uczyłam Cię w podstawówce polskiego?
- Oczywiście, że pamiętam proszę pani. Oto mandat, napisze pani na nim 100 razy: ”Nie będę przejeżdżać na czerwony świetle”.
- Kaziu, nie pamiętasz mnie? Uczyłam Cię w podstawówce polskiego?
- Oczywiście, że pamiętam proszę pani. Oto mandat, napisze pani na nim 100 razy: ”Nie będę przejeżdżać na czerwony świetle”.
413
Dowcip #12341. Po przejechaniu na czerwony świetle policjant zatrzymuje auto. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o nauczycielce”.
Nauczycielka pyta Jasia ile jest 2+2.
- Nie wiem.
- Pomyśl, tata przyniósł jedno jabłko, a potem drugie to ile to jest.
- Mój tata jabłek nie nosi.
- A co nosi?
- Mięso.
- Przyniósł jeden kawałek mięsa, a potem drugi.
- On kawałkami nie nosi.
- A czym?
- Udami.
- Przyniósł jedno udo, a potem drugie i co wyszło?
- Dupa.
- Nie wiem.
- Pomyśl, tata przyniósł jedno jabłko, a potem drugie to ile to jest.
- Mój tata jabłek nie nosi.
- A co nosi?
- Mięso.
- Przyniósł jeden kawałek mięsa, a potem drugi.
- On kawałkami nie nosi.
- A czym?
- Udami.
- Przyniósł jedno udo, a potem drugie i co wyszło?
- Dupa.
1928
Dowcip #17205. Nauczycielka pyta Jasia ile jest 2+2. w kategorii: „Dowcipy o nauczycielce”.
Nauczycielka języka polskiego pyta Jasia:
- Jasiu, kiedy używamy wielkich liter?
- Wielkich liter używamy wtedy, kiedy mamy słaby wzrok - odpowiada uczeń.
- Jasiu, kiedy używamy wielkich liter?
- Wielkich liter używamy wtedy, kiedy mamy słaby wzrok - odpowiada uczeń.
119
Dowcip #33958. Nauczycielka języka polskiego pyta Jasia w kategorii: „Kawały o nauczycielce”.
Pani na języku polskim pyta Jasia:
- Jasiu, jaki to będzie czas, gdy powiem: ”jestem piękna”?
A Jasiu na to:
- Nie mogę pani na to odpowiedzieć, ...bo pani wcale nie jest piękna.
- Jasiu, jaki to będzie czas, gdy powiem: ”jestem piękna”?
A Jasiu na to:
- Nie mogę pani na to odpowiedzieć, ...bo pani wcale nie jest piękna.
3328
Dowcip #11491. Pani na języku polskim pyta Jasia w kategorii: „Śmieszne dowcipy o nauczycielce”.
Nauczycielka pyta spóźnionego Jasia:
- Jasiu wiesz co to znaczy punktualność?
- To samo pytam ojca gdy wypłaca mi tygodniówkę.
- Jasiu wiesz co to znaczy punktualność?
- To samo pytam ojca gdy wypłaca mi tygodniówkę.
917
Dowcip #21368. Nauczycielka pyta spóźnionego Jasia w kategorii: „Żarty o nauczycielce”.
Na lekcji biologii pani pyta Jasia:
- Jasiu, do jakiej rodziny należy wieloryb?
- Żartuje pani?! Ja nie znam nikogo, kto miałby krewnego wieloryba.
- Jasiu, do jakiej rodziny należy wieloryb?
- Żartuje pani?! Ja nie znam nikogo, kto miałby krewnego wieloryba.
719