LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o grze w golfa


Gra Jezus z Mojżeszem w golfa. Pierwszy odbija Jezus piłeczka leci i wpada do stawku ale nie utonęła, zatrzymała się na tafli wody. Jezus z szyderczym uśmiechem patrzy na Mojżesza i przechodzi po tafli wody, Odbija piłeczkę i trafia za drugim razem do dołka. Potem odbija Mojżesz piłeczka wpada to stawku i tonie.
- Jezus na to i co teraz zrobisz cwaniaku!?
- Patrz. - odzywa się Mojżesz z również szyderczym uśmiechem na ustach.
Mojżesz podchodzi do stawku i uderza kijem o taflę wody woda się rozstępuje, a Mojżesz podchodzi odbija piłkę i trafia z drugim razem.
- No i co mamy remis ...
Nagle jakiś starszy Pan się wtrąca.
- Ej chłopaki mogę z wami zagrać.
- No dobra. - Odpowiadają.
Starszy Pan odbija piłka. Gdy piłka była już nad stawikiem i miła prawie wpaść do wody wyskoczyła ryba która połknęła piłeczkę, ale nagle pikujący orzeł złapał rybę w swoje szpony i poleciał. Gdy przelatywał nad dołkiem ryba się porzygała i piłeczka trafiła do dołka za pierwszym razem. Na to Mojżesz.
- Jezus ja z twoim Starym to już nie gram!
1623

Dowcip #23917. Gra Jezus z Mojżeszem w golfa. w kategorii: „Humor o grze w golfa”.

Kowalski z trzema kolegami grali w golfa. Przy dziesiątym dołku Kowalski przerwał grę. Spojrzał w stronę kolejnych dołków i zaczął szlochać... Koledzy zdziwieni spojrzeli na niego i pytają:
- O co chodzi? ?
Kowalski spojrzał pod nogi, pociągnął nosem, wytarł oczy i przeprosił za ten wybuch emocji:
- Przepraszam Was, ale zawsze wzruszam się przy tym dołku. Mam z nim bardzo niemiłe wspomnienia...
Jeden z kolegów spytał:
- Ale co się stało? Co mogło Cię wprawić w taki stan?
Kowalski wlepił wzrok w dal i powiedział smutnym głosem:
- Na tym polu graliśmy zawsze z moją żoną... Dwanaście lat temu, dokładnie przy tym dołku zmarła na atak serca...
- O mój Boże. - wyrwało się pozostałym - To musiało być okropne...
- Okropne? Wy myślicie, że to było okropne? - załkał Bob - To słowo nie oddaje tego co przeszedłem!!! Całą resztę dnia, przez wszystkie dołki, całą drogę do budynku klubowego: uderzenie piłki, ciągnięcie Alicji, uderzenie piłki, ciągnięcie Alicji...
1317

Dowcip #32330. Kowalski z trzema kolegami grali w golfa. w kategorii: „Śmieszne żarty o grze w golfa”.

Czterech starców grało w golfa z coraz mniejszym entuzjazmem.
- Te wzniesienia są coraz trudniejsze do pokonania. - narzeka pierwszy.
- Tak, a te tory golfowe są coraz dłuższe. - smuci drugi.
- No, a te piaskowe pułapki są większe niż pamiętam. - zrzędzi trzeci.
Mając już dość narzekania kolegów, najstarszy z nich, osiemdziesięcioletni staruszek mówi:
- Skończcie już marudzić, bądźcie wdzięczni Bogu, że wciąż jesteście po właściwej stronie trawy...
011

Dowcip #32539. Czterech starców grało w golfa z coraz mniejszym entuzjazmem. w kategorii: „Humor o grze w golfa”.

Pewien mężczyzna grając na bardzo trudnym i pokręconym polu golfowym, w pewnym momencie stracił orientację, przy którym dołku jest. Rozejrzał się i zobaczył kobietę grającą przed nim. Podszedł do niej, wyjaśnił swój problem i spytał czy nie wie przypadkiem, na którym dołku jest. Kobieta odpowiedziała:
- Ja jestem przy siódmym dołku, pan jest o jeden dołek z tyłu, więc musi to być szósty.
Facet podziękował i wrócił do gry. Jednak po jakimś czasie znowu stracił orientację... Podszedł znów do owej kobiety i zadał to samo pytanie.
- Ja jestem przy czternastym, pan jest jeden dołek za mną więc musi pan być przy trzynastym.
Po skończonej grze wszedł do klubowego baru i zobaczył tę samą kobietę siedzącą na końcu baru. Spytał barmana czy ją zna. Barman powiedział:
- Owszem, ona jest handlowcem i grywa tu regularnie.
Podszedł do kobiety i zaproponował:
- Proszę pozwolić, abym postawił pani drinka w zamian za pomoc. Słyszałem, że jest pani przedstawicielem handlowym. Ja również się tym zajmuję. Co pani sprzedaje? ?
- Jeśli panu powiem, to będzie się pan śmiał - rzekła kobieta.
- Obiecuję, że nie będę.
- Cóż, jeśli naprawdę chce pan wiedzieć, pracuję dla Tampaxa.
Facet wybuchnął histerycznym śmiechem, kobieta urażona mówi:
- Obiecał pan, że nie będzie się śmiał...
- Ale ja nie śmieję się z Pani pracy. Śmieję się z czegoś innego - odrzekł facet - Widzi pani, ja jestem przedstawicielem firmy sprzedającej maść na hemoroidy, więc cały czas jestem w stosunku do pani o jeden dołek z tyłu...
58

Dowcip #33369. Pewien mężczyzna grając na bardzo trudnym i pokręconym polu golfowym w kategorii: „Dowcipy o grze w golfa”.

Po rozegraniu bardzo słabej partii golfa, pewien członek klubu szybko opuścił teren klubowy i udał się w stronę parkingu. W pewnym momencie zatrzymał go policjant i pyta:
- Czy uderzał pan jakieś dwadzieścia minut temu przy szesnastym dołku?
- Tak. - odpowiedział golfista.
- Czy przytrafił się panu nieudany strzał, taki że piłka poleciała ponad drzewami aż poza pole?
- Tak, skąd pan o tym wie?
- Cóż... - powiedział policjant - Pana piłka poleciała na autostradę i wpadła, wybijając okno, do jednego z samochodów. Kierowca stracił panowanie nad kierownicą i spowodował wypadek, w którym uszkodzeniu uległo pięć innych samochodów osobowych oraz wóz strażacki. Wóz ten był w drodze do pożaru i nie dojechał na czas przez co spłonął budynek mieszkalny... Co pan ma zamiar z tym zrobić?
Golfista pomyślał chwilę i odpowiedział:
- Myślę, że skoryguję ustawienie stóp, rozluźnię uchwyt i obniżę prawy kciuk..
08

Dowcip #33386. Po rozegraniu bardzo słabej partii golfa w kategorii: „Żarty o grze w golfa”.

Podczas gry w golfa facetowi trafiło się wyjątkowo niefortunne uderzenie. Piłeczka uciekła mu w zupełnie nieplanowanym kierunku, przeleciała przez jakieś zarośla i niewiele brakowało, a trafiłaby drugiego gracza w potylicę. Właściciel piłeczki zmuszony był pofatygować się po swoją własność, co skwapliwie wykorzystała jego niedoszła ofiara, głośno wyrażając swoje zastrzeżenia.
- O, najmocniej pana przepraszam. Nie zdążyłem krzyknąć ”uwaga”.
- Dziwne. Bo jednak zdążył pan krzyknąć ”Ku*wa jego w du*ę pier*olona mać!”
111

Dowcip #33288. Podczas gry w golfa facetowi trafiło się wyjątkowo niefortunne w kategorii: „Śmieszne dowcipy o grze w golfa”.

Mały kościółek na przedmieściach pewnego miasta nagle przestał robić wszelkie zakupy u swojego dotychczasowego stałego dostawcy artykułów biurowych. Dostawca oczywiście zadzwonił do proboszcza z pytaniem o powód.
- Powiem panu dlaczego. - krzyknął do słuchawki proboszcz - Nasz kościół zamówił ostatnio u was długopisy, które miały być rozdane wiernym...
- Czyżbyśmy ich nie dostarczyli? - przerwał zdziwiony dostawca.
- Dostarczyliście, a jakże... W kształcie kija golfowego z napisem ”Zagraj w golfa w następną niedzielę”.
03

Dowcip #32721. Mały kościółek na przedmieściach pewnego miasta nagle przestał robić w kategorii: „Kawały o grze w golfa”.

Niewidomy muzyk i widomy golfista siedzą w barze. Golfista zagaduje:
- Jak tam kariera sceniczna?
- Dziękuję, nieźle, a jak z golfem u Ciebie?
- Miałem trochę problemów z zamachem, ale myślę, że już wszystko jest w porządku.
- Ja zawsze wiem kiedy mój zamach jest zły. Muszę wtedy przerwać na chwilę grę i nie myśleć o tym. Potem zazwyczaj wszystko już idzie gładko.
- To Ty grasz w golfa? - nie może się nadziwić.
- Tak, gram już od wielu lat.
- Ale... Ale jesteś niewidomy! Jak możesz grać w golfa, skoro nie widzisz?
- Gram z pomocnikiem, on staje pomiędzy mną, a dołkiem i mówi do mnie. Ja uderzam kierując się jego głosem. Potem jak piłka spadnie to powtarzamy ten manewr aż do dołka.
- Ale jak trafiasz do dołka? To chyba trudniejsze.
- Prawie tak samo, tylko że mój pomocnik kładzie się tak żeby mieć głowę tuż przy dołku, a ja tak samo uderzam kierując się jego głosem.
- Wiesz, musimy czasem zagrać partyjkę.
- Wiesz, ludzie nie biorą mnie na poważnie, tak więc gram tylko na pieniądze i nigdy nie gram o mniej niż dziesięć tysięcy dolarów. Za dołek oczywiście.
- Nie ma sprawy, kiedy tylko chcesz.
- Ok, wybieram noc.
69

Dowcip #32434. Niewidomy muzyk i widomy golfista siedzą w barze. w kategorii: „Kawały o grze w golfa”.

Dwóch Anglików w średnim wieku gra w golfa. W pewnej chwili obok pola golfowego przechodzi kondukt żałobny. Jeden z grających odkłada kij i zdejmuje czapkę.
- Cóż to? - dziwi się drugi - Przerywa pan grę?
- Proszę mi wybaczyć, ale, bądź co bądź, byliśmy dwadzieścia pięć lat małżeństwem.
1329

Dowcip #2081. Dwóch Anglików w średnim wieku gra w golfa. w kategorii: „Śmieszny humor o grze w golfa”.

Dwaj starsi panowie grają w golfa. Patrzą, a tu idzie marsz pogrzebowy. Jeden z nich ściąga czapkę, a drugi na to:
- No co ty! Graj.
- No wiesz, jednak byliśmy przez te czterdzieści pięć lat małżeństwem.
28

Dowcip #4591. Dwaj starsi panowie grają w golfa. w kategorii: „Żarty o grze w golfa”.

Humor o grze w golfaKawały o grze w golfaŚmieszne żarty o grze w golfaŚmieszny humor o grze w golfaDowcipy o grze w golfaŚmieszne kawały o grze w golfaŻarty o grze w golfaŚmieszne dowcipy o grze w golfa

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Kod alfabetu Morse'a

» Auta osobowe ogłoszenia

» Internetowy słownik wyrazów przeciwstawnych języka polskiego

» Słownik haseł i definicji

» Wyszukiwarka haseł do krzyżówek

» Odmiana wyrazów online

» Praca dla opiekunek do dzieci

» Słownik rymów do wyrazów

» Stopniowanie przysłówków online

» Internetowy słownik wyrazów bliskoznacznych języka polskiego

» Wyliczanki dla najmłodszych dzieci

» Zagadki edukacyjne dla dzieci z odpowiedziami do wydruku

» Zmiana czasu na czas zimowy

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost