Dowcipy o chorobach
Fąfara wracając od lekarza spotyka dyrektora cyrku.
- I co powiedział panu lekarz?
- Mam jakąś chorobę żołądka, od dziś muszę przestrzegać diety. Wolno mi łykać tylko tłuczone szkło. Ale o gwoździach i szablach przez najbliższy miesiąc nie może być mowy!
- I co powiedział panu lekarz?
- Mam jakąś chorobę żołądka, od dziś muszę przestrzegać diety. Wolno mi łykać tylko tłuczone szkło. Ale o gwoździach i szablach przez najbliższy miesiąc nie może być mowy!
54
Dowcip #22803. Fąfara wracając od lekarza spotyka dyrektora cyrku. w kategorii: „Śmieszne kawały o chorobach”.
Wścieklizną można się zarazić jeśli się ugryzie wściekłego psa.
1012
Dowcip #11073. Wścieklizną można się zarazić jeśli się ugryzie wściekłego psa. w kategorii: „Kawały o chorobach”.
O co przed snem modlą się Norwescy sportowcy?
- By zachorowali na Astmę.
- By zachorowali na Astmę.
68
Dowcip #24897. O co przed snem modlą się Norwescy sportowcy? w kategorii: „Śmieszne żarty o chorobach”.
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, za ile wyzdrowieję?
- Za kilkanaście milionów.
- Panie doktorze, za ile wyzdrowieję?
- Za kilkanaście milionów.
1219
Dowcip #17339. Przychodzi baba do lekarza i mówi w kategorii: „Śmieszny humor o chorobach”.
Z ostrego dyżuru urazowego:
- Im większe obrażenia, tym mniej prawdopodobne, że dany człowiek poprosi o zwolnienie L4.
- Zimą zawsze pacjentów jest, o dziwo, mniej.
- Pacjenci z niemożliwymi do wymówienia nazwiskami częściej niż inni zapominają dokumentów.
- Najlepsze dyżury są w święta. Pacjentów mniej, a jak już się jakiś trafi, to zwykle ma śmieszną historię.
- Prawidłowość: zwykle niedługo po pacjencie z solidnie obitą mordą zjawia się kolejny ze zwichniętą ręką lub złamanym palcem dłoni.
- Im młodszego pacjenta gipsujesz, tym bardziej prawdopodobne, że milisekundę po zagipsowaniu strzeli sobie samojebkę.
- Im większe obrażenia, tym mniej prawdopodobne, że dany człowiek poprosi o zwolnienie L4.
- Zimą zawsze pacjentów jest, o dziwo, mniej.
- Pacjenci z niemożliwymi do wymówienia nazwiskami częściej niż inni zapominają dokumentów.
- Najlepsze dyżury są w święta. Pacjentów mniej, a jak już się jakiś trafi, to zwykle ma śmieszną historię.
- Prawidłowość: zwykle niedługo po pacjencie z solidnie obitą mordą zjawia się kolejny ze zwichniętą ręką lub złamanym palcem dłoni.
- Im młodszego pacjenta gipsujesz, tym bardziej prawdopodobne, że milisekundę po zagipsowaniu strzeli sobie samojebkę.
1312
Dowcip #33641. Z ostrego dyżuru urazowego w kategorii: „Humor o chorobach”.
Siedzi baca na przyzbie i robi klatki. Zrobił już dużo, a każda ma inny rozmiar. Idzie drugi baca i pyta:
- Co wy tak kumie klatki robita?
A baca odpowiada:
- A bo syn z wojska pisał, że syfa złapał. Ino nie napisoł jak duży!
- Co wy tak kumie klatki robita?
A baca odpowiada:
- A bo syn z wojska pisał, że syfa złapał. Ino nie napisoł jak duży!
108
Dowcip #17361. Siedzi baca na przyzbie i robi klatki. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o chorobach”.
Przychodzi facet do dentysty i siada na fotel. Oprawca bierze wiertło i pochyla się nad nim. Facet wyskakuje z fotela i z okrzykiem:
- Dziękuję, doktorze!.
I ucika z gabinetu. Następnego dnia sytuacja się powtarza. Ba, dzień później znów to samo.
Stomatolog w szoku:
- Przecież nic nie zrobiłem ...
Spotyka swego kolegę, seksuologa.
- Bronek, wyobraź sobie taką sytuację... - i zaczyna opowiadać o dziwnym przypadku.
- Aaaa, wiem, to mój pacjent - mówi seksuolog. - To masochista z przedwczesnym wytryskiem.
- Dziękuję, doktorze!.
I ucika z gabinetu. Następnego dnia sytuacja się powtarza. Ba, dzień później znów to samo.
Stomatolog w szoku:
- Przecież nic nie zrobiłem ...
Spotyka swego kolegę, seksuologa.
- Bronek, wyobraź sobie taką sytuację... - i zaczyna opowiadać o dziwnym przypadku.
- Aaaa, wiem, to mój pacjent - mówi seksuolog. - To masochista z przedwczesnym wytryskiem.
911
Dowcip #11776. Przychodzi facet do dentysty i siada na fotel. w kategorii: „Humor o chorobach”.
Wychodzi blondynka od lekarza i zastanawia się:
- Wodnik czy panna, wodnik czy panna?
Wraca do lekarza i pyta go:
- Panie doktorze, to był wodnik czy panna?
- Rak, proszę pani, rak.
- Wodnik czy panna, wodnik czy panna?
Wraca do lekarza i pyta go:
- Panie doktorze, to był wodnik czy panna?
- Rak, proszę pani, rak.
812
Dowcip #28179. Wychodzi blondynka od lekarza i zastanawia się w kategorii: „Śmieszny humor o chorobach”.
Siedzę sobie w redakcji, nagle przychodzi znajomy, który był na urlopie. Zapytałem się go na wstępie:
- Schudłeś?
- Nie, na onkologii byłem.
- Schudłeś?
- Nie, na onkologii byłem.
115
Dowcip #28924. Siedzę sobie w redakcji, nagle przychodzi znajomy w kategorii: „Kawały o chorobach”.
Zgwałciłem wczoraj dziewczynę. Głupio wyszło, nie żebym się nią przejmował, ale zaraziłem się od niej AIDS. Tylko teraz się zastanawiam, skąd siedmiolatka mogła mieć AIDS. No nic, wynika z tego, że moja młodsza siostra obraca się w złym towarzystwie.
4116