LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o Rabinie


Dwóch uczniów jeszybotu spierało się na temat palenia papierosów, a ponieważ nijak nie mogli się zgodzić, poszli do Rabina:
- Rebe... - pyta pierwszy - Czy wolno palić, jak się studiuje Torę?
- Oczywiście, że nie. - zawyrokował rabi.
- Rebe ...- zaczął drugi - Pozwól, że postawię to pytanie inaczej.Czy gdy się pali, można studiować Torę?
- Oczywiście, że tak. - brzmiała odpowiedź rebe.
420

Dowcip #33495. Dwóch uczniów jeszybotu spierało się na temat palenia papierosów w kategorii: „Śmieszne kawały o Rabinie”.

Na przyjęciu posadzono na przeciwko siebie księdza i rabina. W pewnym momencie ksiądz podaje rabinowi półmisek wędlin:
- Proszę Rabbi, szyneczka jest pyszna!
- Moja wiara zabrania jedzenia szynki. - odparł rabin.
- Uuu, proszę żałować, bo to bardzo dobre. - skomentował ksiądz.
Po zakończonym przyjęciu rabin poprosił księdza, by ten pozdrowił swą żonę.
- Moja wiara zabrania posiadania żony. - zdumiony odparł ksiądz. - Uuu proszę żałować bo to bardzo dobre...
515

Dowcip #33352. Na przyjęciu posadzono na przeciwko siebie księdza i rabina. w kategorii: „Śmieszne kawały o Rabinie”.

Dwóch chasydów dyskutowało na temat wielkości swych rabinów. Jeden z nich powiada:
- Mój rebe to taki cudotwórca, że nie masz pojęcia. Wyobraź sobie, że kiedyś widząc niepoprawność grzeszników, zawołał w czasie kazania w bóżnicy: Panie Boże! Spraw, żeby za karę na głowy tych grzeszników zwaliły się mury bóżnicy. I wtedy wszyscy zaczęli prosić: rebe, jesteśmy grzesznikami, to prawda, ale w bóżnicy jest tyle kobiet i niewinnych dzieci, szkoda przecież ich życia. Rabin dał się ubłagać. Wzniósł ręce do nieba i zawołał: O Wiekuisty, spraw, żeby się mury nie zwaliły przez wzgląd na niewinne kobiety i dzieci. I masz pojęcie!? Stał się cud i mury się nie zawaliły!
211

Dowcip #33175. Dwóch chasydów dyskutowało na temat wielkości swych rabinów. w kategorii: „Żarty o Rabinie”.

Rabin wstępuje zimowego wieczoru do domu jednego z kantorów synagogi. Zmarznięty wskutek przenikliwego zimna panującego na zewnątrz z wdzięcznością przyjmuje szklankę gorącej herbaty. Pijąc, patrzy na młodego kantora. Twarz nie wydała mu się zbyt piękna, a sądząc po mieszkaniu, nie był też bogaty. Po chwili kieruje do niego podziękowanie w postaci błogosławieństwa:
- Niech Bóg obdarzy Twoją narzeczoną trzema cnotami. Niech będzie piękna, bogata i szalona.
- Ale dlaczego miałaby być szalona? - pyta zdziwiony chłopak.
- Jeśli ona będzie piękna i bogata - odpowiada Herszl - to ona musi być szalona, jeśli zdecyduje się wyjść za Ciebie.
114

Dowcip #32991. Rabin wstępuje zimowego wieczoru do domu jednego z kantorów synagogi. w kategorii: „Śmieszny humor o Rabinie”.

Chasyd opowiada:
- Nasz rabin to człowiek doprawdy święty! Krążyły wśród nas wieści, że ilekroć znajdzie się sam w komnacie, natychmiast popada w ekstazę. Chciałem się o tym przekonać na własne oczy, więc pewnej nocy wlazłem pod jego łóżko. To co widziałem, to cud najprawdziwszy! To nie może się wprost pomieścić w głowie! Kiedy rabbi przekroczył próg pokoju, twarz jego był jasna i przejrzysta. Na stole stała butelka i ta butelka była czerwona jak rubin. Po upływie kwadransa butelka była jasna i przejrzysta, zaś twarz naszego cadyka czerwona jak rubin!
310

Dowcip #32599. Chasyd opowiada w kategorii: „Kawały o Rabinie”.

Biznesmen miał mieć kontrolę skarbową. Nie wiedział jak się ubrać na tą okazję, poszedł więc po radę do jednego znajomego. Ten kazał mu się ubrać jak kloszard, żeby inspektor wiedział, że ma do czynienia z nędzarzem. Facet nie uwierzył za bardzo i poszedł jeszcze do innego znajomego. Ten kazał mu się ubrać jak najlepiej, żeby inspektor traktował go poważnie. Strapiony poszedł po radę do rabina. Ten wysłuchał go i mówi:
- Tak jak mówisz, przypomina mi się pewna historia kobiety, która nie wiedziała jak się ubrać na noc poślubną. Matka kazała jej włożyć długą, grubą koszulę nocną, a koleżanka super seksowny komplecik.
- A co to ma wspólnego ze mną? - pyta się facet.
- Nieważne jak się ubierzesz. I tak cię wyr*chają.
121

Dowcip #32511. Biznesmen miał mieć kontrolę skarbową. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Rabinie”.

W pewnym mieście obok siebie znajdowała się synagoga żydowska i kościół. W sobotę idzie rabin do synagogi patrzy, a ksiądz myje mu samochód, no to się rabin ucieszył, ale i zastanowił... Następnego dnia czyli w niedziele idzie ksiądz na msze, patrzy, a rabin odcina rurę wydechowa w jego samochodzie.
- Rabin, co Ty robisz z moim samochodem? - krzyczy ksiądz.
Na to rabin odpowiada:
- Ty mi wczoraj ochrzciłeś samochód to ja Ci dzisiaj twój obrzezam.
411

Dowcip #32513. W pewnym mieście obok siebie znajdowała się synagoga żydowska i w kategorii: „Śmieszne kawały o Rabinie”.

Pewien mieszkaniec Homla, przemysłowiec jechał w podróż handlową do Warszawy. Zatrzymał się w małym miasteczku, banku nie ma, hotel lichy. A on miał trzydzieści tysięcy rubli, bo to było za carskich czasów. Myśli sobie pójdę do swojego przywódcy duchowego, akurat to był rabin, pójdę, może u niego te trzydzieści tysięcy rubli zdeponuję.
Poszedł, a rabin mówi:
- Słucham Cię?
- Rabe, ja chciałbym u Ciebie zdeponować trzydzieści tysięcy rubli...
Ale rabin na to:
- Nie, no kochany tak to nie ma. Musimy mieć świadków.
Rabin zawołał dwóch najzacniejszych ludzi w mieście i mówi:
- Słuchajcie, ten oto biznesmen z Homla, chce u mnie zdeponować trzydzieści tysięcy rubli.
W obecności świadków, rabin wziął od niego te pieniądze, schował, a uspokojony właściciel poszedł do hotelu. Rano przychodzi do rabina i mówi:
- Dzień dobry, poproszę moje trzydzieści tysięcy rubli..
- Jakie trzydzieści tysięcy rubli, oszuście jeden. - oburzył się rabin.
- No jakże, przecież tu dwóch najzacniejszych ludzi w tym mieście było świadkami, jak Ci dawałem te pieniądze..
Rabin mówi:
- Zaraz kochany!
Wezwał tych dwóch szlachetnych mężczyzn i mówi:
- Ten oto, przemysłowiec z Homla, twierdzi, że zostawił u mnie trzydzieści tysięcy rubli.
- Jakie trzydzieści tysięcy? - zdziwili się zacni i wyszli.
Wtedy Rabin wyjął pieniądze, trzydzieści tysięcy rubli, wręcza mu i mówi:
- Masz.
- Boże! - krzyczy przemysłowiec - Przecież ja mogłem całkowicie umrzeć na zawał serca.
- To nie o to chodzi. - mówi rabin - Ja Ci chciałem pokazać z kim ja muszę pracować.
39

Dowcip #33568. Pewien mieszkaniec Homla w kategorii: „Śmieszny humor o Rabinie”.

Okolica Krynicy. Ścieżką polną przechadza się rabbi w towarzystwie szamesa. Nagle z chłopskiej zagrody wybiega duży pies i zaczyna straszliwie ujadać. Cadyk podwija poły chałata i pędzi co sił w nogach w stronę uzdrowiska.
- Rabbi... - stara się go uspokoić szames - Po co my właściwie uciekamy? Przecież Talmud powiada, że pies nie dotknie zębami uczonego człowieka.
- To prawda... - odpowiada cadyk nie zwalniając biegu - Ale czy pies czyta Talmud?
06

Dowcip #33486. Okolica Krynicy. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Rabinie”.

Rabin dokładnie studiuje rachunek za zjedzony obiad. Po analizie rachunku wzywa kelnera:
- Panie starszy, a te dwadzieścia pięć dolarów to niby za co jest?
- To za duszoną wątrobę.
- A czyja ta wątroba była? Rockefellera?
18

Dowcip #33268. Rabin dokładnie studiuje rachunek za zjedzony obiad. w kategorii: „Żarty o Rabinie”.

Humor o RabinieKawały o RabinieŚmieszne żarty o RabinieŚmieszny humor o RabinieDowcipy o RabinieŚmieszne kawały o RabinieŻarty o RabinieŚmieszne dowcipy o Rabinie

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Translator Alfabetu Morse'a

» Nowe motocykle ogłoszenia

» Antonimy

» Definicja

» Baza haseł do krzyżówek

» Odmiana słów

» Oferty pracy na cały etat dla opiekunki

» Słownik rymów

» Stopniowanie przysłówków i przymiotników online

» Synonimy

» Wyliczanki

» Zagadki edukacyjne dla dzieci do drukowania

» Zmiana czasu - informacje

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost